Zasoby wody i świat zwierząt
Ziemia coraz bardziej zaczyna cierpieć na brak wody pitnej. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie myśleliśmy nawet, że przyjdzie się nam zmierzyć z takim problemem. Nie mniej wód słodkich z roku na rok ubywa i być może już niebawem będziemy mieli duże problemy. Woda w oceanach jest bowiem zbyt słona, ta słodka z kolei nie wystarczy, by utrzymać ludzkość przy życiu. Duży wpływ na utratę zasobów wody słodkiej ma efekt cieplarniany wywołany zbyt dużą emisją spalin i dwutlenku węgla do atmosfery. Ocieplenie klimatu sprawia bowiem, że lodowce na biegunach zaczynają topnieć i słodka woda zaczyna trafiać do słonego oceanu i staje się niezdatna do spożycia. Nie wydaje się też, by proces topnienia lodowców dało się zatrzymać. Wszystko więc wskazuje na to, że przyszłe pokolenia będą musiały walczyć nie tylko o nasze środowisko naturalne i bogactwa naszej planety, ale i o utrzymującą przy życiu wodę. Trzeba tylko mieć nadzieję, że nasza cywilizacja nie zginie z pragnienia.
Oczywiście wobec takiego kataklizmu zagrożeni są nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. A tych jest zdecydowanie więcej. O ile samymi szczurami jakoś nie bardzo się przejmujemy. Tych zwierząt się boimy, mało tego – są one przyczyną wielu naszych chorób, szczury wszak przenoszą zarazki. Ale jedno jest pewne – wraz z nami coraz bardziej zagrożone są takie stworzenia jak lwy, pantery, pumy, żubry i wiele innych, których przetrwanie gatunkowe już teraz wisi na włosku.
Zwierząt znajdujących się na liście szczególnie zagrożonych wyginięciem jest bardzo wiele. W zasadzie jednym tchem na pewno tej listy przeczytać się nie da. Póki co głównym problem,mem tych gatunków nie jest brak wody, ale sam człowiek, który zabija zwierzęta bez żadnych skrupułów z myślą o zarobku (sprzedaż skóry, mięsa, etc.).
Coraz większa ekspansja, rozwój ludzkich siedlisk sprawia, że wolno żyjące zwierzęta mają coraz mniej przestrzeni życiowej, powoli umierają nie potrafiąc się dostosować do współżycia z ludzkim gatunkiem. Oczywiście to problem bardzo duży, nie mniej jest jeszcze szansa na to, by wszystkie zwierzęta żyjące obok nas wymarły bezpowrotnie.
Najważniejsze, by o świat dzikiej przyrody zacząć dbać tak samo, w jaki sposób dbamy o nasz miasta i nasze domy. Zwierzęta niestety nie mają żadnego wpływu na wszystkie zniszczenia i degradację środowiska. Tymczasem to zwierzęta cierpią najbardziej i to one najbardziej są poszkodowane.
W tym wszystkim pojawia się idea rezerwatów, do których człowiek nie ma wstępu. Tam w pełnej swobodzie i wolności żyją dzikie zwierzęta. Często zagrożone wyginięciem gatunki. W ten sposób te zwierzęta się dokarmia i chroni przez zagrożeniem ze strony nieodpowiedzialnych ludzi. Za przykład może uchodzić chociażby woliński Rezerwat Żubrów, który utrzymuje przy życiu te jakże rzadko spotykane na świecie zwierzęta. Szacuje się, że żubrów na świecie jest niewiele ponad trzy tysiące egzemplarzy. Gdyby nie owy rezerwat, wolińskie zwierzęta prawdopodobnie zginęłyby z głodu.