Problem dzikich zwierząt w mieście
Dobrze wiemy, że miasto nie jest miejscem, w którym powinny znajdować się dzikie zwierzęta. Niestety ekspansja człowieka sięgnęła już takich rozmiarów, że niestety trudno dzisiaj odnaleźć miejsca bez nas. Był to ogromny i niestety także niekorzystny przełom w życiu zwierząt. Człowiek zaczął zabierać im terytorium i właściwie nic nie można było zrobić. Niestety w wyniku rozrastania się ludzkiej cywilizacji, ginęło naturalne środowisko zwierząt. Pech chciał, że nagle dzikie zwierzęta znalazły się nie w swojej dżungli, ale w samym środku miejskiej dżungli, w której na pewno znaleźć się nie chciały.
Obecnie zwierzęta w mieście nie należą wcale do rzadkości. W Polsce najczęściej spotykamy różne dzikie ptaki. Na dworcach, w parkach i na deptakach mnóstwo jest wróbli, wron, kawek i wielu innych ptaków. W pewnym sensie przystosowały się do miejskiego życia. Niestety zatracają powoli zdolność do poszukiwania i zdobywania pożywienia. Wszystko przez to, że ludzie zaczęli je dokarmiać. Obecnie chociażby wróblom nie chce się szukać pożywienia, czekają na ludzką pomoc. Jeśli chodzi o pomoc ludzi dla ptaków, to niestety znika już tradycja stawiania karmników na parapecie czy na balkonie. Niegdyś było to niezwykle popularne. Obecnie ludzie już o to nie dbają. Jak widać, dzikie zwierzęta są zdane same na siebie. Często zdarza się także, że widzimy jakieś fretki czy łasice, które gdzieś po ulicach miasta mkną. Niestety takie zwierzęta zazwyczaj marnie kończą. Okazuje się, że miasto zawsze je zaskakuje i niestety często giną pod kołami samochodów. Niestety podobnie dzieje się ze zwierzętami leśnymi. Drogi między poszczególnymi miastami często położone są przy lasach, polach i łąkach. Wielu kierowców narzeka na zniszczone samochody, po kontakcie z ciałem zwierzyny. Najczęściej chodzi o sarny, jelenie, ale także o dziki. Najczęściej właśnie te zwierzęta giną na drogach. Ulice są także niebezpieczne dla żab i ślimaków, które w określonej porze wykonują swoje migracje. Niestety wciąż ni zwraca się na to zbytniej uwagi i kierowcy losem zwierząt nie bardzo się przejmują.
Miasto nie jest także przyjazne dla naszych pupilków. Zwierzęta domowe, takie, jak koty czy psy oczywiście szybko przyzwyczajają się do miejskiego zgiełku, betonu i braku zieleni. Ale niestety cały czas pozostają w wielkim niebezpieczeństwie. Wystarczy, że coś psa przestraszy i w pierwszej reakcji zerwie nam się ze smyczy. Jego śmierć jest niemal pewna. Wszystko przez ruch uliczny i wiele niebezpieczeństw, z którymi zwierzęta nie są w stanie sobie poradzić. Poza tym życie na betonie nie jest dla nikogo przyjemne. Pies, tak, jak i inne zwierzęta, potrzebuje przestrzeni, jakiegoś lasu, pola, żeby mógł się wybiegać. Najgorsze jednak jest zostawianie go samego w samochodzie, przed marketem czy po prostu w domu. Takie warunki nie są odpowiednie dla żywej istoty. Dlatego, jeśli mamy się tak zachowywać, lepiej w ogóle nie decydujmy się na psa. Zwierzęta w mieście nie mają wcale łatwo.